Zmiana pory roku z zimowej na wiosenną to bardzo duże wyzwanie dla posiadaczy futrzastych zwierząt. Jako posiadaczka dwóch kotów od pewnego czasu muszę mierzyć się ze zwiększoną ilością sierści, która dosłownie fruwa po całym mieszkaniu. Zdesperowana zaczęłam szukać sprawdzonych sposobów na okiełzanie tego stanu rzeczy. Zła wiadomość jest taka, że nie ma jednego sprawdzonego sposobu, ale na szczęście, jeśli połączymy kilka metod to efekt końcowy jest bardzo zadowalający.

Decydując się na pupila w domu, trzeba być świadomy obowiązków, które dojdą. Karmienie, spacery z psem lub zmiana kuwety, zabawa są oczywiste. Jednak musisz mieć świadomość, że w grę wchodzi również częstsze sprzątanie domu. W moim przypadku jest to codzienne odkurzanie podłogi oraz „ogarnianie” sofy, która po powrocie z pracy jest cała w sierści, szczególnie w sezonie przejściowym. Z racji, że obie czynności są mocno czasochłonne, zaczęłam szukać rozwiązań, które ułatwią mi codzienne życie. Po przetestowaniu różnych rozwiązań zobacz, które u mnie najlepiej się sprawdzają.

Codzienne wyczesywanie

Podstawą w zgodnym funkcjonowaniu zwierząt i ludzi jest codzienne wyczesywanie pupili. Jeśli będziesz wykonywać tę czynność codziennie, to szybko zobaczysz efekt! Pod moim dachem są dwa koty. Pierwszy posiada sierść krótką, a drugi długą.  Kota z krótką sierścią wyczesuję rękawicą z łagodny grzebieniem, a kota z długą sierścią metalowym grzebykiem, który pomaga rozczesać kołtuny. Dla wielu osób zaskoczeniem jest, że zdecydowanie więcej sierści gubi kot z krótką sierścią. Podczas jednego wyczesywania rękawicę oczyszczam 3-4 razy i jestem przerażona, że gdybym tego nie wyczesała, to w przeciągu kilku dni cała ta sierść zostałaby na narożniku lub krzesłach.

Robot odkurzający

Niestety codzienne wyczesywanie nie sprawi, że sierść z domu całkowicie zniknie. Nasze koty pod moją nieobecność uwielbiają urządzać sobie gonitwy po całym mieszkaniu oraz bitwy. Czasami sierść fruwa po całej podłodze. W takiej sytuacji konieczne było odkurzanie. Codzienne odkurzanie było dość męczące – wyciąganie odkurzacza, napełnianie go wodą, odkurzanie, chowanie – 30 minut po pracy, to jednak dużo czasu. Na szczęście w tej sytuacji zbawienny okazał się robot odkurzający. Za każdym razem jestem w szoku, jak dokładnie odkurzył całe pomieszczenie!  Jego włączenie i opróżnienie pojemnika to max. 5 minut. W czasie gdy on odkurza, ja mogę zająć się już obiadem.

Sofa w sierści

Szkoda, że robot odkurzający nie może wjechać na sofę! Przykrywanie sofy kocem nie zdało u nas egzaminu – wchodzenie pod narzutę to najlepsza zabawa dla kotów! Do oczyszczenia sofy testowaliśmy odkurzacz ręczny, niestety kiepsko radzi sobie z sierścią. Z polecenia innej kociary testowałam tzw. biedronkę, którą można zakupić w Zooplusie  – rewelacja! Doskonale zbiera sierść z ubrań, sofy i krzeseł. Inny sprawdzony sposób to rolki – niestety przy codziennym użytkowaniu są one nieekonomiczne.

Biedronka do kupienia w Zooplusie – rewelacja!

Sierść na ubraniach

 Sierść na ubraniach jest szczególnie uciążliwa. Trudno jest się jej pozbyć.  Rolka do ubrań to podstawa i jest zawsze pod ręką. Niestety nie udaje się jej całkowicie usunąć. Widzę, że podczas suszenia prania część sierści zostaje w uszczelkach bębna, skąd można ja łatwo usunąć. Niestety cierpi na tym suszarka, a poza tym, nie rozwiązuje to całkowicie problemu. Ostatnio dowiedziałam się o kulkach antykłaczkach, które wrzuca się do bębna. Ich zadaniem jest zbieranie sierść z ubrań.  W najbliższym czasie zamierzam je przetestować, jestem bardzo ciekawa efektu końcowego. A może Ty już je przetestowałaś? Daj znać w komentarzu!

Antykłaczki 😀